wtorek, 27 sierpnia 2013

Piórnik

"Mamusiu, wiesz, nie mam piórnika" rzekło moje dziecko płci żeńskiej przeglądając koszmarkowate piórniki w supermarkecie. "No to chyba wolę Tobie jakiś uszyć niż kupować takiego paskudka".
Słowo się rzekło, więc trzeba było szybko coś szyć.
Niedawno przeglądając różne blogi trafiłam na zdjęcie torebki uszytej z ozdobnych tasiemek. Oczywiście za żadne skarby nie mogę tam trafić spowrotem i nie wiem co to był za blog. Jedynie co pamiętam, to to że był pisany po angielsku.
Wzorując się na tej torebce uszyłam taki oto piórnik, który równie dobrze możne tez posłużyć jako kosmetyczka.







Niestety wiem jakie warunki panują w tornistrze mojego dziecka, więc trochę obawiam się o jego żywotność.

Pozdrawiam
Kamila

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz